Większość z nas od dzieciństwa uczy się, że buty powinny być idealnie czyste. Trzeba się nią opiekować. Tego nauczyli nas nasi rodzice. Ale teraz możesz o tym zapomnieć, bo za namową marek modowych popularne stały się sneakersy z efektem zużycia i warstwą kurzu.
Brudne buty – nowy trend?!
Cała historia „brudnych” sneakersów i sneakersów rozpoczęła się od marki Golden Goose. Każdego roku opracowują nowe i nowe modele, które wyglądają na coraz bardziej stare i obskurne. W tym sezonie Golden Goose wypuściło trampki z efektem kropelek i kropelek kleju.
Ponieważ efekt ten został zaakceptowany przez konsumentów, inni producenci podchwycili trend w modzie. Jako pierwsi ten trend podchwycili Vetements, Gucci i Balenciaga.
Odniesienie! Istota tego zjawiska polega na tym, że projektanci postanowili wyjść „niespodziewanie”. Przecież dla wielu białe sneakersy stały się czymś w rodzaju kultowego przedmiotu. Zostały wyjęte z pudełka, po każdym spacerze czyszczone, starając się je jak najlepiej zakonserwować i nie zabrudzić.Dlatego projektanci postanowili w ten sposób ośmieszyć tę pedanterię w stosunku do białych butów.
Pomysł ten przyszedł mi do głowy Hedi Slimane, który na pokazie mody w 2016 roku ubrał swoje modelki w modowe ciuchy, w komplecie z brudnymi tenisówkami. Dokładniej, nie były brudne, ale sztucznie zanieczyszczone. Ale w tamtym czasie nie poświęcono im należytej uwagi opinii publicznej. Dopiero rok później, gdy Golden Goose zaproponowała, że kupi „stare” tenisówki z przetarciami, dziurami i poplamionymi sznurowadłami za 600 dolarów, opinia publiczna zorientowała się, że to nowy trend.
A potem to trwało i trwało.
Do tego trendu przyłącza się coraz więcej domów mody.
Ważny! Ten nowy trend w oldschoolowych elementach przeniósł się z butów na dżinsy. Przecież współczesna moda jest na tyle daleka od rozmaitych uprzedzeń, że toleruje wszelkie innowacje. I potrafi zamienić to w nowoczesny trend.
Kto już produkuje modne „brudne” tenisówki
Pierwszą, która zdecydowała się na zabawę nie tylko stylem, kolorem, materiałem i kształtem, ale także czystością, była marka modowa Golden Goose. To oni pierwsi próbowali uczynić z tego kultowy trzy lata temu. Nie wyszło to od razu, ale dopiero po roku. Ich białe trampki z efektem przetarcia początkowo zostały przyjęte obojętnie. Ale powtarzająca się prezentacja wywołała sensację.
Drugie miejsce zajął Saint Laurent. Wiosną 2016 roku ich modelki spacerowały po wybiegu w białych tenisówkach z postrzępionymi i brudnymi sznurowadłami. A na samych butach były przetarcia, które sprawiały, że wizualnie wyglądały na noszone.
Dosłownie sześć miesięcy później, w 2017 roku, Demna Gvasalia również ubrała swoje modelki w oldschoolowe białe tenisówki. Ten urodzony w Gruzji projektant mody stworzył własną markę Vetements, a także tworzy kolekcje jako dyrektor kreatywny domu Balenciaga.Jego ubrania łączą się z wyjątkowymi butami obu marek. Jego tenisówki wyglądają, jakby przeszły przez maszynę do mięsa.
W ślad za dyrektorem kreatywnym mody trend „zniszcz te tenisówki” podchwycił John Galliano, który stał na czele domu mody Martin Margiela.
W 2018 roku Alexander Michele, reprezentujący markę Gucci, w swoim pokazie umieścił także „brudne” buty. Co więcej, połączył ją z najbardziej niezwykłymi rzeczami - klasyczną koszulą, złotym wieńcem laurowym i krótkimi spodenkami z wysokimi skarpetkami.
Czasem wydaje się, że świat mody w ogóle nie zna granic. A jeśli wydaje się, że konsumenci i obserwatorzy mody widzieli już wszystko, to projektantom wciąż udaje się nas zaskoczyć i zadziwić.